środa, 25 grudnia 2013

I

Zaczynam na poważnie rozważać spanie nago.
Przekręciłam się na drugi bok, aby uniknąć promieni słońca wpadających przez okno. Szczerze nienawidzę uczucia kiedy się przebudzam i z jednej strony mogłabym już wstać, a z drugiej nadal chcę zostać w łóżku. Chciałam znów zamknąć oczy, ale do mojego pokoju wparowała drobna blondynka.
-Hej, jestem Kelsey. Ty musisz być Chanel. Nie wiesz może, gdzie poszedł Justin?
Teraz wszystko nabrało sensu. Justin - mój współlokator i najlepszy przyjaciel od gimnazjum znany z przyprowadzania sobie panienek na jedną noc i wychodzenia wcześnie rano. Spławianie ich zostawiał mnie za co go czasem nienawidzę. Ale nie znam tych dziewczyn więc nie jest mi ich szkoda. Z resztą nie jest to zabawne, że te małolaty myślą, że jeśli "dadzą" Justinowi po godzinnej znajomości to czeka ich wielka miłość i inne głupoty, które wbiły im do głowy bajki Disney'a?
Ale może zacznijmy od początku.
Jak już mówiłam znam Justina od gimnazjum. Poznaliśmy się jak większość ludzi w wieku 14 lat czyli w szkole. Od tamtego czasu jesteśmy nierozłączni. Nigdy nie próbowaliśmy być razem. Kiedy mieliśmy po siedemnaście lat łączyła nas relacja czysto seksualna. Tak byliśmy młodzi i głupi i pomyśleliśmy, że to fajne.  Mieszkamy razem już 2 lata i tak nadal jesteśmy głupi.
Mieszkaliśmy w Atlancie, ale kiedy oboje skończyliśmy po osiemnaście lat wyprowadziliśmy się do Kalifornii. Nie w celu robienia kariery jak połowa ludzi tutaj. Chcieliśmy się oderwać od naszych rodzin. I to nie tak, że jesteśmy buntownikami czy coś.
Ja mieszkałam z ojcem alkoholikiem, moja matka odeszła od niego dziesięć lat temu z innym stwierdzając, że córka nie jest jej potrzebna.
Justin nie mógł patrzeć jak nowy chłopak jego mamy ją wykorzystuje. Powiedział jej, że albo on, albo "ten śmieć"...
Chyba można się domyśleć kogo wybrała jego matka skoro oboje znaleźliśmy się tutaj.
Co roku odkładamy studia mówiąc, że mamy czas i jesteśmy młodzi. Chodzimy na imprezy i łapiemy się "drobnych robótek" aby opłacić czynsz za to malutkie mieszkanie. Antonio- właściciel to straszna sknera. Chodzą plotki, że jest/był alfonsem, a w naszym mieszkaniu był burdel.
Jak to się teraz mówi? Yolo.
-Kels, mogę Cię tak nazwać prawda? - powiedziałam wstając z łóżka. Dziewczyna trochę się skrępowała widząc mnie tylko w czarnej koronkowej bieliźnie. Ale to nie ja dałam się wykorzystać dupkowi z klubu. Zarzuciłam na siebie koszulę w kratę, bo Kelsey chyba pomyślała, że i ja chcę ją jakoś "wykorzystać".
-Prawda jest taka skarbie, że ten przystojniak, z którym spędziłaś noc podle Cię wykorzystał.
Musiałam powstrzymać śmiech widząc jej minę. Zniknęła z naszego mieszkania w przeciągu pięciu minut.
Stanęłam przed lusterkiem w łazience. Na moje szczęście nie jestem jedną z tych dziewczyn, która wiecznie narzeka na swój wygląd. Nawet lubiłam patrzeć na swoje ciało odkąd Justin zmotywował mnie do ćwiczeń i na brzuchu miałam lekko widoczne mięśnie.
Przemyłam tylko twarz zimną wodą i związałam włosy. Kiedy miałam wychodzić, Justin wparował do łazienki. Nie byłabym nawet zaskoczona jakbym była nago. Gdyby ktoś obserwował nas 24/7 mógłby pomyśleć, że częściej widzimy się bez ubrań lub w bieliźnie.
-Jak ci poszło? - zapytał z uśmiechem od ucha do ucha.
-Chyba nieźle. Wydawało mi się, że słyszałam płacz jak wychodziła.
Jus nie przestawał się szczerzyć co było trochę przerażające.
-Powiesz mi o co chodzi?
-To był jej pierwszy raz...
-Mój Boże Justin, mógłbyś chociaż zostawić te biedne małoletnie dziewczyny w spokoju...zwłaszcza dziewice!
- Mówiła, że ma dziewiętnaście lat więc nie pomyślałem, że jeszcze jest przed - powiedział chichocząc. Uwierzcie mi kto jak kto, ale ten chłopak potrafi być seksowny i słodki w jednym czasie. Gdybym była taka łatwa jak wszystkie zdesperowane laski w klubie też pewnie bym mu nie odmówiła.
-Powinieneś zobaczyć jej minę kiedy jej powiedziałam.
Kiedy przypomniałam sobie twarz dziewczyny oboje się roześmialiśmy. Jesteśmy potworami.
-Ubierz się, a ja zrobię nam kawy.
-Nie chcesz mieć seksownej współlokatorki? - Powiedziałam opierając się o umywalkę imitując marną pozę modelki.
-Nie chcę, aby moja seksowna współloktorka wylądowała w moim łóżku.
***
-Madison zawołaj siostrę na obiad!
Usłyszałam z dołu głos mojej mamy. Niechętnie wstałam od biurka i poszłam do pokoju Lisy. Jak zwykle miała słuchawki na uszach i telefon w ręku. 
-Lisa masz zejść na obiad- powiedziałam zdejmując jej słuchawki. Spojrzała na mnie z taką wrogością jakbym co najmniej zepsuła jej drogocenne płyty jej ulubionych boysbandów.
-Powiedz, że zjem potem.
-Jezu nie możesz po prostu zjeść na dół i zjeść obiad z rodzina jak normalny człowiek. 
- Musisz być takim lizodupem? 
Wyszła z pokoju obrażona na cały świat. Nie rozumiem ja w jej wieku się nie buntowałam. Mama czasem nawet mówi, że być może to dopiero przede mną. Ja tak nie uważam. Moim celem jest zakończenie liceum i potem medycyna. nie mam czas na jakiś bunt. Z resztą nie chcę dawać rodzicom powodów do zmartwień. Tyle się teraz mówi o dziewczynach w moim wieku, które są w ciąży. I to nie pierwszy raz!
Zjadłam obiad w ciszy, bo rodzice próbowali złapać kontakt z moją czternastoletnią siostrą.
Kiedy skończyłam wróciłam na górę uszykować się na spotkanie z moją najlepszą przyjaciółką Bellą. Słyszałam z dołu jak rodzice próbowali jeszcze dogadać się z Lisą, ale nic im pewnie z tego nie wychodzi. Osobiście uważam, że zbyt ją rozpieścili.
*
-Ok więc co ty na to, aby trochę zaszaleć na twoje siedemnaste urodziny?- powiedziała podekscytowana Bella kiedy siedziałyśmy w Starbucksie.
-Zależy co rozumiesz przez słowo zaszaleć...
-Amanda ma kumpele co zna gościa, który przyjaźni się z gościem, który może nam załatwić fałszywe dowody! Powiesz rodzicom, że robimy nocowanie u Amandy i pójdziemy na naszą pierwszą impreze w klubie!
-No nie jestem taka przekonana...a co jeśli się dowiedzą? Będę uziemiona! Z resztą nie uważam, aby pójście do klubu było od razu takie super. Kto wie co się może stać! może ktoś nas zaatakuje, albo Bóg wie co...
-Madison nie bądź ciotą!
-Nie jestem po prostu wiem co się dzieje w klubach. Słyszałaś o Kelsey? Straciła dziewictwo z jakimś dupkiem!
- Kelsey jest głupia jak but to po pierwsze, a po drugie podobno był strasznie seksowny. Wyobraź sobie chociaż zatańczyć z takim! Proszę zgódź się. Zróbmy raz coś fajnego!
-Uważasz, że nie robimy fajnych rzeczy?
-Robimy fajne rzeczy dla typowych bogatych lasek, a ten jeden raz możemy być kimś innym...no dawaj!
Na prawdę nie miałam ochoty iść. To zupełnie nie w moim stylu, ale patrząc na Bellę wiedziałam, że i tak decyzja została podjęta. Nawet jakbym nie poszła, ona zrobiłaby to sama. A tego bym sobie nie wybaczyła.
-Ok. Idziemy.
______________________________________________
Witam Was po raz milionowy na kolejnym blogu.
Podziwiam tych, którzy byli ze mną przez każde opowiadanie jakie zaczynałam i nadal czytają moje coś.
To jest takie wprowadzenie, zajrzyjcie kochani do bohaterów, aby wiedzieć co i jak!
Mam nadzieje, że pomożecie troszeczkę rozsławić ten blog, bo wiecie jak Wasze komentarze motywują mnie do pisania!
Szablon wykonała kochana Paulina!
Rozdziały powinny być co tydzień czasem pewnie trafi się dłuższa przerwa więc nie obiecuje Wam tu cudów.
Podsyłajcie swoje blogi, wkrótce pojawi się zakładka z polecanymi jak zawsze!
Specjalna prośba wejdźcie w to i czytajcie, możemy pomóc wielu dzieciom!
PS podawajcie nicki na tt jeśli chcecie być informaowani :)




14 komentarzy :

  1. OMG! czy to niebo? zapowiada się perfekcyjnie asdfghjklkjhgfdsa

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz jak oczekiwałam na pierwsze zdania tego opowiadania. Oczy się już mi się same zamykały ale trwałam z nadzieją, że w końcu je zobaczę! No i mam! asldjaklsjdklajdklasj warto było i to bardzo! Jeeeeej, wyczuwam boskość tego opowiadania! Mam nadzieje, że wena będzie Ci dopisywać zawsze przy pisaniu!

    OdpowiedzUsuń
  3. hashtag zesrałam się

    chciałam ci tu pierdolnąć litanię o tym, że serio za tobą tęskniłam i martwiłam się o ciebie, ale dziś mam dzień pod tytułem "bez-weny" i mogę się jedynie pocałować w zadek, ech
    opowiadanie zapowiada się znakomicie mnweoecnwneao
    życzę weny
    megs

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie się zaczęło i już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ajkdhgfsdffg. Życzę duuuużo weny! :)

    @LonKaaa

    OdpowiedzUsuń
  5. ASDFGHJKL fabuła, bohaterowie omg. Genialne! nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszesz nie najgorzej, widoczne są błędy interpunkcyjne, albo coś jak "z resztą", ale czyta się przyjemnie. Ja jestem typem, który uwielbia opisy, przeżycia wewnętrzne - aby dokładnie zarysować przebieg wydarzeń, więc tego mi zabrakło. Nie jestem w stanie odróżnić jednego fanfiction od drugiego, nie przepadam za tego typu powieściami, są dla mnie jednolite, 99% to nic wartego przeczytania. Jeśli dodasz dużo od siebie i naprawdę będziesz chciała napisać coś przyzwoitego to będzie co czytać, bo widzę potencjał.

    kids-arealright.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za te słowa, bo jako jedyna napisałaś mi co robię źle i co mogłabym poprawić zamiast napisać tylko "supcio" i koniec. Wezmę to pod uwagę, jeszcze raz wielkie dzięki ;)

      Usuń
  7. Mam dwa pytania. Kto tu jest główną bohaterkom Barbara czy selena? Jak nazywa się piosenka ze zwiastunu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohater zbiorowy czyli Barbara, Selena jak i Justin są "głównym bohaterem" :) Piosenka Conor Maynard- Glass Girl

      Usuń
  8. Po prostu już uwielbiam Twój blog !
    Bardzo odpowiada mi sposób Twojego pisania.
    Co do postaci to podoba mi się połączenie świata w jakim żyje Justin i Madison.
    Czekam na rozwój wydarzeń :)
    @LetsBeMahomie

    OdpowiedzUsuń
  9. WRÓCIŁAŚ! AHBSAUDHEUFIEWF <3
    Nie będę ukrywać, że czekałam na Twojego nowego bloga. Zapowiada się ciekawie, jak zwykle zaskakujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko idealnie, gdyby nie zdjęcie sel, jako madison... nie zrozum mnie źle, wcale nie mam nic przeciwko gomez, ale wiesz, zawsze jak widzę paring justin-selena w opowiadaniach to automatycznie odechciewa mi się czytać, sama nie wiem... może przez to, że jelena była razem naprawdę. ciężej jest mi ich sobie wyobrażać w fanfickach.
    no ale pomysł na opowiadanie - mistrz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. w okienku po lewej powinno być "świeże", anie przez "rz" :)

      Usuń